5 powodów, dla których warto odwiedzić RPA
Mieszkańcy afrykańskiego państwa, położonego na południowym krańcu kontynentu, cieszą się linią brzegową liczącą ponad 2500 kilometrów. Znaczną część kraju zajmuje górski płaskowyż Wysoki Weld, którego krajobraz wzbogacają liczne jaskinie. Na obszarze RPA leży też Przylądek Igielny, będący miejscem zetknięcia się dwóch oceanów – Atlantyckiego i Indyjskiego. Różnorodność południowoafrykańskiej fauny i flory przyciąga turystów, zafascynowanych państwem, posiadającym kilka stref klimatycznych.
Południowoafrykańskie rezerwaty przyrody
Ponieważ Republika Południowej Afryki to kraj niemal czterokrotnie większy od Polski, zwiedzenie go w całości zajęłoby co najmniej kilka miesięcy. Do Johannesburga w północno-wschodniej części RPA z Polski kursują połączenia lotnicze z większych miast z przesiadką w Amsterdamie, Berlinie, Monachium lub we Frankfurcie nad Menem. Samoloty z Polski obsługują również lotniska w Kapsztadzie, Durbanie i Port Elizabeth.
Warto pamiętać o tym, że w RPA występuje kilka stref klimatycznych – począwszy od suchego pustynnego na północnym-zachodzie, po klimat podzwrotnikowy w południowo-wschodniej części kraju. Ze względu na położenie na półkuli południowej, pory roku są przeciwne do tych występujących w państwach europejskich. Śnieg jednak leży wyłącznie w Górach Smoczych i na wyżynie Wysoki Weld. Zwiedzanie południowoafrykańskich rezerwatów przyrody najlepiej zaplanować na okres od maja do października, gdy temperatury powietrza oscylują wokół 22-24 stopni Celsjusza. Za najpiękniejsze obiekty uważa się Park Narodowy Krugera, zajmujący powierzchnię powyżej dwóch milionów hektarów wzdłuż granicy z Mozambikiem oraz Transgraniczny Park Narodowy Kgalagadi na terenie RPA i Botswany. Na obszarze obu rezerwatów spotkać można słonie afrykańskie, bawoły, czarne nosorożce, lwy i gepardy.
Plaże, dla których warto odwiedzić RPA
Plażowanie w RPA jest możliwe o każdej porze roku, poruszając się po wybranych regionach kraju. W Kapsztadzie najcieplej jest w styczniu i lutym, gdy średnie temperatury powietrza przekraczają 26 stopni Celsjusza. W pobliżach Port Elizabeth tylko w lipcu temperatura spada poniżej 20 stopni Celsjusza, zaś w Durbanie od listopada do kwietnia średnie temperatury wynoszą 25-28 stopni Celsjusza.
Długość linii brzegowej w RPA wynosi blisko 3000 kilometrów, a zdecydowana większość plaż jest piaszczysta. W Port Elizabeth najbezpieczniejsze strzeżone kąpieliska zabezpieczone przed rekinami to Kings Beach, Humewood i McArthur Pool. Na południowym-zachodzie największą popularnością cieszy się ośrodek z zadbanymi trawnikami i basenem ze słoną wodą – Camps Bay. Wschodnia Prowincja Przylądkowa może pochwalić się romantycznymi zatokami, niezbyt zatłoczonym wybrzeżem, płytkimi lagunami i korytami rzek, dostosowanymi do uprawiania żeglarstwa, kajakarstwa i jazdy na nartach wodnych. Z kolei wieś letniskowa St. Francis Bay, oddalona o nieco ponad sto kilometrów od Port Elizabeth, to piękny kurort nad Oceanem Indyjskim, gdzie można surfować o każdej porze roku.
Przylądek Dobrej Nadziei – wybrzeże wielorybów
Około 160 kilometrów na północny-zachód od Przylądka Igielnego, leży Przylądek Dobrej Nadziei, wieńczący Półwysep Przylądkowy oddzielony od reszty kraju pasmem wysokich gór. Jest on częścią Parku Narodowego Przylądka Igielnego, zaliczanego do najczęściej odwiedzanych rezerwatów przyrody w RPA zaraz po Parku Narodowym Krugera.
Wody okalające Przylądek są domem dla wielu gatunków olbrzymich ssaków. W naturalnym środowisku żyją tu orki i wieloryby biskajskie południowe, osiągające 16 metrów długości. Corocznie w okresie godów, czyli między czerwcem a grudniem, zwierzęta te przypływają do Elands Bay na zachodnim wybrzeżu lub do Mossel Bay między Kapsztadem i Port Elizabeth. W latach 60. XX wieku wielorybnicy doprowadzili niemalże do całkowitego wyginięcia tych morskich stworzeń. Dzięki międzynarodowemu zakazowi połowu tego gatunku od 1935 roku ich populacja zwiększa się i dziś wynosi blisko 7 tysięcy osobników.
Szacuje się, że do południowoafrykańskiej Zatoki Walkera przypływa corocznie 80 wielorybów biskajskich. Prawo RPA jest bardzo surowe i zabrania podpływania do ssaków łodziami, a zbliżenie się na odległość mniejszą niż 300 metrów skutkuje nałożeniem wysokiej grzywny. Latem oceaniczne olbrzymy znajdują się jednak bardzo blisko brzegu, co stanowi niepowtarzalną okazję do zaobserwowania, jak wynurzają głowy i uderzają ogonami o powierzchnię wody. Widok ten jest powodem, dla którego warto odwiedzić RPA.
Życie nocne w RPA
Miłośnicy imprez do białego rana z pewnością będą zadowoleni z bogatej oferty południowoafrykańskich klubów. Życie nocne kwitnie szczególnie w Durbanie, położonym nad Oceanem Indyjskim w prowincji KwaZulu-Natal. Główny port Republiki Południowej Afryki nigdy nie zasypia, a dzieje się to za sprawą modnych barów i restauracji w pobliżu Florida Road przy Morningside oraz na Musgrave Road na przedmieściach Berea. Największą popularnością, zarówno wśród tubylców, jak i przyjezdnych, cieszą się dyskoteki nieopodal plaż. Wiele luksusowych hoteli organizuje też własne imprezy. W Kapsztadzie nad Zatoką Stołową życie nocne koncentruje się na ulicy Kloof Street w okolicach Company’s Gardens, a także na Victoria and Alfred Waterfront, gdzie nie brakuje kawiarni i pubów czynnych do późnych godzin.
Uprawy winorośli na afrykańskim kontynencie
W okolicach Przylądka Igielnego do lat 70. XX wieku przez lata dominowała kultura niemiecka, choć w rozwój winiarstwa na terenie RPA swój wkład mieli również Francuzi. Południowoafrykańskie winnice wyspecjalizowały się w produkcji dojrzałego białego wina, choć przyjezdni chwalą też słodkie czerwone trunki z Nowego Świata.
Za tradycyjne regiony uprawne uważa się Stellenbosch, Paarl, Constantia i Wellington, których podstawę gospodarski stanowi przetwórstwo winogron stołowych, owoców cytrusowych i brandy. Z kolei w piwnicach w Walker Bay i Franschhoek ze szczepu pinot noir wytwarza się burgundy. Warto odwiedzić RPA, by móc skosztować mocnych win deserowych takich jak Jerepigo, Muscadel czy Sweet Hanepoot, produkowanych w regionie Robertson i Worcester.
Turystyka związana z degustacją lokalnych trunków rozwinęła się szczególnie w Zachodniej Prowincji Przylądkowej. Za najpiękniejszą winnicę, oferującą najlepsze wina, uchodzi Vergelegen, znajdująca się około 20 kilometrów na południe od miejscowości Stellenbosch. Zabytkowa rezydencja z malowniczymi ogródkami stanowi przykład architektury holenderskiej zachowanej na tych terenach. Na szczególną uwagę zasługuje też szlak winnic położonych wzdłuż Doliny Franschhoek u podłuża majestatycznych gór. Na bezpłatną degustację południowoafrykańskich win warto udać się do okazałej winnicy Boschendal liczącej ponad 300 lat, słynącej z produkcji wytrawnego Blanc de Noir.