Norwegia. Wyspy Svalbard – na krańcu świata
Cisza, spokój i nieskażona cywilizacją natura. Ponad 1000 km pod biegunem północnym znajduje się należący do Norwegii archipelag Svalbard. Miejsce, w którym żyje więcej niedźwiedzi polarnych aniżeli ludzi, staje się coraz popularniejszym turystycznym celem dla globtroterów, szukających nowych wrażeń.
Polski akcent na wyspach
Powierzchnia całego archipelagu wynosi 62 km2, z czego ponad połowę zajmuje wyspa Spitsbergen. Główne administracyjne centrum to Longyearbyen z ok. 2000 stałymi mieszkańcami. W małej wiosce, leżącej w urokliwej dolinie, znajduje się kilkaset kolorowych chatek, kilka sklepów oraz hoteli i jedyne na archipelagu drogi.
Do głównych gałęzi przemysłu należy wydobycie surowców, naukowe badania oraz turystyka, która cieszy się coraz większą popularnością. W Longyearbyen funkcjonują nawet trzy przedszkola i szkoła. Czy to, aby na pewno Norwegia? Wyspy Svalbard zamieszkują bowiem nie tylko Norwedzy, ale i przedstawiciele 40 innych narodowości, dlatego z większością mieszkańców można porozumieć się po angielsku.
Oprócz tej umownej stolicy wysp Svalbard, ok. 240 ludzi zamieszkuje okolice największej kopalni w Svea, a wśród stacji badawczych wyróżnia się kilkuosobowa polska grupa w Hornsund. Między poszczególnymi ośrodkami nie ma dróg, a w niektóre miejsca można dostać się za sprawą skutera śnieżnego bądź psiego zaprzęgu.
Norwegia. Wyspy Svalbard – perła Arktyki
Tym, co przyciąga na archipelag, jest jedyna w swoim rodzaju arktyczna natura, bliskość bieguna i wszechogarniający spokój. Bez wątpienia to jedno z najbardziej dzikich miejsc na ziemi. Ponad 60 procent wysp to wielkie lodowce, ale gdzieniegdzie można natrafić na trawiaste i bezdrzewne równiny, które w zależności od pory roku, mienią się różnymi odcieniami zieleni i brązu. Charakterystycznym elementem są również długie fiordy, wcinające się w ląd oraz strome szczyty, na których śnieg utrzymuje się przez cały rok. Najwyższe wzniesienie, Newtontoppen, ma 1717 m n.p.m.
Na sporych, pustych przestrzeniach nie ma żadnych śladów cywilizacji, a główną atrakcją wysp są kilkudniowe zorganizowane wyprawy, które za każdym razem trzeba zgłosić do miejscowego gubernatora, sprawującego najwyższą władzę na archipelagu. Warto zaznaczyć, że ekspedycje często odbywają się nie tylko pieszo, ale również na rowerach, nartach, z psim zaprzęgiem i kajakach. Wśród pokaźnego ekwipunku powinien znaleźć się również telefon satelitarny, ponieważ zasięg komórkowy funkcjonuje tylko w ośrodkach z mieszkańcami.
Jednym z symboli archipelagu są niedźwiedzie polarne, których populację szacuje się na ok. 3000 osobników. Większość życia spędzają na dryfujących kawałkach lodu, jednak czasami zamieszkują też jaskinie. Spotkanie oko w oko z wielkim ssakiem nie należy do najprzyjemniejszych i trzeba tego za wszelką cenę unikać.
Na wyspach na każdym kroku przypomina się o zagrożeniu, jakie niesie ze sobą przeszkadzanie niedźwiedziom, dlatego wszelkie wyprawy warto konsultować z miejscowymi. Ponadto, na wyspach można trafić na arktyczne lisy, renifery Svalbard, morsy, różnego gatunku foki i wieloryby. W okresie wiosenno-letnim migruje tutaj sporo ptaków.
Nie tylko wyprawy – co jeszcze można robić na wyspach?
Kilkudniowe wycieczki i podziwianie dzikiej przyrody to główne atrakcje wysp Svalbard. Na turystów czeka jednak jeszcze kilka muzealnych ośrodków, a także cykliczne muzyczne i kulturalne wydarzenia. Na przełomie stycznia i lutego odbywa się festiwal Polar Jazz, z kolei wraz z nadejściem nocy polarnych, pod koniec października, organizowany jest Dark Season Blues. Ponadto, w Longyearbyen można natrafić na dość skromnie zaopatrzone muzeum czy galerię Svalbardu. Jest także muzeum skupiające się na historii trzech sterowców, które na początku XX wieku starały się zdobyć biegun północny. Na pewno warto odwiedzić opuszczone górnicze rosyjskie miasteczko Pyramiden.
Na największej wyspie jest blisko 20 ośrodków, oferujących noclegi – hotele, hostele i prywatne pensjonaty. Obok tradycyjnych pokoi, można wynająć miejsce w hotelu na… statku utrzymującym się na lodzie. Występuje podobna ilość barów i restauracji, a także sklepy z żywnością, pamiątkami i sprzętem sportowym. Warto zajrzeć do restauracji Huset, cieszącej się kolekcją ponad 20 tysięcy butelek wina. Dodatkowo, bardzo popularny jest pub Karls-Berger, głównie ze względu na bogaty wybór alkoholi.
Jak dolecieć na Svalbard?
Krajem, do którego należy dotrzeć przed wylotem jest Norwegia. Wyspy Svalbard można zwiedzić za sprawą bezpośrednich lotów z Oslo (Norwegian, trzy godziny) albo Tromsoe (Scandinavian Airlines System, 1,5 godz.). Z pierwszego lotniska kursują samoloty trzy razy w tygodniu, a z drugiego codziennie. Liczba lotów zwiększa się w szczytowym okresie między marcem i sierpniem. Niezbędny będzie paszport.
Zjawiskowy klimat
Podróżując na opisywany archipelag, należy pamiętać o dniach i nocach polarnych. Słońce nie zachodzi od 19 kwietnia do 23 sierpnia, natomiast za horyzont nie wychyla się pomiędzy 14 listopadem i 29 stycznia. W tym drugim okresie na niebie pojawiają się barwne zorze polarne.
Arktyczny klimat nieco ociepla Prąd Północnoatlantycki. W styczniu średnie temperatury oscylują w graniach -14 stopni Celsjusza, natomiast w czerwcu +6. Latem częstym zjawiskiem są gęste mgły, z kolei przez cały rok notuje się bardzo sporadyczne opady deszczy i śniegu, przez co archipelag często nazywany jest „pustynią Arktyki”.