Wizz Air stawia na Azję, Afrykę i Bliski Wschód
Wygląda na to, że węgierski przewoźnik znudził się już Starym Kontynentem. Teraz stawia na Bliski Wschód, Azję i Afrykę. Na jakie nowości możemy liczyć?
Aktualnie, przy wsparciu węgierskiego rządu, przewoźnik prowadzi negocjacje w sprawie uruchomienia bezpośrednich lotów do Biszkeku, czyli stolicy Kirgistanu. Loty miałyby się odbywać z Budapesztu oraz niedawno powstałej bazy w Abu Zabi. Widać też, że węgierski lowcost chce mocnej zaakcentować swoją obecność w Kazachstanie. Już teraz możemy udać się na jego pokładzie z Budapesztu i Abu Zabi do Nur-Sułtan. A od połowy maja Wizz Air ma także zainaugurować pierwsze loty do Ałmaty.
Co więcej…widać, że nie są to obietnice bez pokrycia. Bowiem w poniedziałek Wizz Air zapowiedział już uruchomienie 3 nowych tras z Abu Zabi. Będą to połączenia do Belgradu (start 19 maja) oraz do Sohag ( od 29 maja) i Luksoru ( od 4 czerwca). To kolejne egipskie miasta w siatce połączeń Wizz Aira, bo przewoźnik realizuje już loty do Aleksandrii, a od listopada uruchomi połączenie do znanego i lubianego kurortu Szarm el-Szejk.
To jednak nie koniec. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że węgierski lowcost jest na etapie zaawansowanych rozmów w kwestii zainicjowania lotów do Arabii Saudyjskiej. Gdyby projekt doszedł do skutku, Wizz Air miałby niemałe powody do świętowania.