Atrakcje Dżibuti, czyli czego o Afryce jeszcze nie wiemy

Dżibuti to zdecydowanie nie kraj zabytków, jego głównym atutem są krajobrazy. To niewielkie i bardzo mało znane państwo, znajduje się w północno-wschodniej części Afryki, na Półwyspie Somalijskim. Dawniej był kolonią francuską. Nie ma tutaj masowo rozwiniętej turystyki, dlatego możemy zetknąć się z nieskażoną przyrodą.

Atrakcje Dżibuti

Dżibuti jest najmniejszym uznawanym na arenie międzynarodowej krajem afrykańskim. Graniczy z Somalią, Etiopią i Erytreą. Zamieszkuje tam 650 tysięcy ludzi. Aż 400 tysięcy z nich mieszka w stolicy, reszta natomiast w niewielkich miasteczkach rozsianych na terenie państwa.

Dżibuti to obszar pustynny i półpustynny. Warto wybrać się tam w porze zimnej, czyli w okresie od końca września do końca kwietnia, temperatury są wtedy wahają się między 24-35 stopni Celsjusza. Natomiast w porze gorącej (maj-sierpień) temperatury wzrastają nawet do 50 stopni Celsjusza.

Dolecieć do Dżibuti możemy z jedną przesiadką w Paryżu – to najszybszy sposób na dostanie się do tego odległego kraju. Inne opcje lotu zakładają dwukrotną przesiadkę np. w Amsterdamie oraz w Nairobi. Lotnisko w Dżibuti oddalone jest jedynie o 5 kilometrów od centrum miasta. Nie dociera do niego żaden publiczny transport, dlatego jesteśmy zdani na taksówkarzy. Pamiętajcie, że warto się targować o koszt przejazdu, ponieważ ceny dla turystów są zawsze mocno zawyżane.

Obraz Joëlle Ortet Pixabay

Dżibuti jest jednym z najdroższych krajów afrykańskich, butelka wody mineralnej 1,5l kosztuje 80 DJF (ok. 1,44 PLN), bagietka 20 DJF (ok. 0,36 PLN), a widokówka 100 DJF (ok.1,8 PLN). Trudno znaleźć także tani nocleg, na przykład w pokoju z natryskiem i klimatyzatorem. W stolicy koszt ten wynosi około 6000 DJF (ok. 108 PLN) za noc. Jednak po koloni francuskiej pozostały katolickie misje. Znajdziemy je w miastach takich jak: Ali Sabieh, Obock, i Tadjoura, gdzie wynajmują pokoje za symboliczną opłatą.

Stolica

W miastach widoczne są ślady francuskiej bytności, w Dżibuti (stolica ma tę samą nazwę, co państwo) znajdziemy pofrancuskie kafejki i bary. Najwięcej zabytków architektury znajdziemy na Placu Menelika (znany również pod nazwą upamiętniającą odzyskanie niepodległości: Place du 27 Juin 1977). Warto zwrócić uwagę na siedzibę merostwa oraz inne budynki z okresu kolonialnego.

Orientalne atrakcje Dżibuti znajdziemy głownie w okolicy głównego bazaru Marche Central, nad którym dominuje majestatyczna wieża najstarszego w mieście meczetu-Hamoudi Mosque. Na bazarze znajdziemy wszystko, począwszy od owoców, ubrań, a skończywszy na pamiątkach z podróży. Stolica posiada również jeden z największych w Afryce portów morskich. Dżibuti jest miastem bezpiecznym, między innymi dlatego, że stacjonują tam wojska amerykańskie i francuskie.

Malownicza zatoka

Atrakcje Dżibuti to głównie krajobrazy. Jadąc wzdłuż wybrzeża, zobaczymy malownicze, wysokie klify. Jeżeli jedziecie razem z przewodnikiem, można zjechać kawałek z trasy i zobaczyć tektoniczne rozpadliny i pęknięcia, z których wydobywa się dym, co jest efektem wulkanicznej aktywności występującej w tym miejscu.

Warto odwiedzić Tadżurę – miejscowość nad zatoką. Ze stolicy dostać się tam można promem. Jeżeli natomiast cierpisz na chorobę morską, dotrzesz również drogą lądową, z peryferii miasta odjeżdżają publiczne mikrobusy. Tadżura to typowa, dość zaniedbana, rybacka osada z nadbrzeżną ulicą, przy której skupione są sklepiki i restauracyjki.

W Anse Goubet, przy krańcu zatoki, leży Diabelska Wyspa, której powstanie jest efektem bardzo dużej w tym regionie aktywności geologicznej. W tej okolicy przebiega także szczelina w płytach tektonicznych, która powiększa się o dwa centymetry rocznie, co może doprowadzić do oddzielenia Somalii i części Dżibuti od kontynentu afrykańskiego.

Będąc w Dżibuti, warto nurkować na miejscowych rafach koralowych. Nie są one jeszcze zbyt popularne, dzięki czemu wciąż pełne różnorodnych gatunków wodnych. Wielbiciele nurkowania mogą wybierać spośród czterech raf koralowych. Tu także możemy ponurkować z rekinem wielorybim, który jest największą rybą pływającą w oceanach na ziemi.

Depresja Afryki

Zdecydowanie najważniejszą krajobrazową atrakcję w Dżibuti stanowi Lac Assal – słone jezioro. Położone jest 100 kilometrów na zachód od stolicy kraju. Problematyczne może być jedynie dotarcie do jeziora, ponieważ nie dojeżdża do niego żaden lokalny transport. Aby się tam dostać, trzeba wynająć samochód.

Lac Assal to najgłębsza depresja Afryki, lustro wody znajduje się 150 metrów poniżej poziomu morza. To także afrykański biegun gorąca. Choć na brzegu jeziora poziom wody osiąga zaledwie kilka centymetrów, to zbiornik w najgłębszym miejscu ma aż do 60 metrów głębokości. To drugie pod względem najwyższego zasolenia jezioro na świecie. Na parkingu spotkać możemy lokalne dzieci sprzedające solne kryształy i inne naturalne pamiątki znalezione w okolicy. Warto wybrać się na spacer brzegiem jeziora, należy jednak pamiętać o okularach przeciwsłonecznych, kremie z filtrem i zapasie wody. Niedaleko jeziora znajdują się nieoznakowane gorące i zimne źródła. We wszechobecnie panującym w Dżibuti skwarze warto zażyć w nich chłodnej kąpieli.

Obraz Andromachos Dimitrokallis Pixabay

Wapienne kominy

Na granicy Dżibuti i Etiopii znajdziemy kolejne słone jezioro, które jest prawdziwym hitem turystycznym. To jezioro Lac Abbe, w którym często tuż przy samym brzegu spotkamy setki brodzących flamingów i pelikanów. Prawdziwą atrakcją są wyrastające z dość płaskiego terenu skały o niesamowitych kształtach. Są to wapienne kominy formowane przez erozję wietrzną, rozrzucone na bardzo dużej przestrzeni wokół jeziora.

Należy bardzo uważać, ponieważ, grunt nie w każdym miejscu jest tak twardy, na jaki wygląda. Pod cienką warstwą skał w wielu miejscach znajduje się błoto, w którym można ugrząźć. Jezioro bardzo szybko wyparowuje i możliwe, że w najbliższych latach zniknie całkowicie.

Gatunki endemiczne

Na północy Dżibuti rozpoczyna się łańcuch Gór Goda. To teren Parku Narodowego Foret du Day, a także jedna z nielicznych oaz zieleni w tym kraju. Dodatkowo, jest to największy las o powierzchni około 14 tys. hektarów. Występuje tam wiele gatunków endemicznych fauny oraz flory.

Teren ten jest jednak cały czas niszczony między innymi w wyniku wycinki drzew, łowiectwa oraz wypasu bydła na łąkach. W ciągu ostatnich 50 lat, doszło do zniszczenia ponad 20% terenu parku. W weekendy spotkać tu możemy wielu dygnitarzy i Francuzów mieszkających w Dżibuti. Na terenie parku znajdziemy kilka baz noclegowych stworzonych dla turystów.

Dodaj komentarz