Jednorodne zasady w podróżowaniu po Unii Europejskiej
Jednorodne zasady w podróżowaniu po Unii Europejskiej. Za taką uchwałą opowiadają się ministrowie d/s turystyki dziesięciu krajów UE.
Rozwijając powyższy wątek, członkowie rządów Austrii, Chorwacji, Francji, Grecji, Włoch, Luksemburga, Malty, Portugalii, Słowenii i Hiszpanii zaapelowali, by w ramach wspólnoty, ustalić homogeniczne reguły odnośnie podróżowania między krajami członkowskimi. Priorytetem jest zaniechanie określania indywidualnych zasad dla każdego z państw, a stworzenie jednej spójnej dyrektywy. Cały ambaras polega na tym by utrzymać swobodę podróżowania między krajami członkowskimi oraz harmonii rynku i strefy Schengen. Pierwsze kroki w tej sprawie zostały już poczynione.
Oprócz zgody UE potrzebna będzie także współpraca rządów.
Kluczowe w tym zakresie jest nie tylko stanowisko Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego, ale również efektywna kooperacja rządów. Na szczęście tak się składa, że przedstawiciele w/w państw są jednego zdania. Twierdzą oni jednogłośnie, że należy jak najszybciej zakończyć etap wprowadzania coraz to nowych ograniczeń w przemieszczaniu się. Żeby zachować pewien ład, niezbędne będzie też opracowanie map i wytypowanie regionów niebezpiecznych. Co istotne, podjęte decyzje powinny być ogłaszane z odpowiednim wyprzedzeniem. Zniknie wtedy niepotrzebny chaos i niepewność wśród obywateli poszczególnych państw.
Jednorodne zasady w podróżowaniu po Unii Europejskiej zmniejszą negatywny wpływ pandemii na turystykę.
To właśnie dzięki takiej inicjatywie, negatywny wpływ pandemii na turystykę i działalność gospodarczą będzie ograniczony. W myśl tej zasady, mieszkańcy mają poczuć swobodę podróżowania. Co nie zmienia faktu, że wszelkie regulacje w zakresie ochrony zdrowia muszą być przestrzegane. Wszędzie, gdzie jest to możliwe, decyzje regulujące wyjazdy powinny być podejmowane na poziomie regionalnym. Ze szczególnym naciskiem na kraje wyspiarskie.
Równocześnie, politycy sugerują by zacieśnić współpracę między Komisją Europejską, krajami członkowskimi i wszystkimi uczestnikami rynku. Swoją uwagę chcą skupić na Europie. Według ich ambitnych założeń, kontynent ten ma brylować na rynku turystycznym, być odporny na kryzysy i szerzącą się konkurencję. Wszystko po to by dalszy rozwój Starego Kontynentu nie został zachwiany.