Turystka przewoziła w bagażu fragmenty rafy koralowej
Na lotnisku w Warszawie została zatrzymana turystka czeskiego pochodzenia. W jej bagażu znaleziono fragmenty rafy koralowej. Nie od dziś wiadomo, że okazy te są pod ścisłą ochroną, a na ich przewóz trzeba mieć specjalne zezwolenie. W przeciwnym razie, takiej osobie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Zgodnie z informacją Izby Administracji Skarbowej w Warszawie, turystkę z czeskim paszportem skierowano do standardowej kontroli.
Policja lotniskowa przeszukała bagaż kobiety. Znalazła w nim 27 sztuk fragmentów zwapniałych szkieletów koralowca rafotwórczego o łącznej wadze 1,55 kg. Podobno fragmenty rafy koralowej zostały zabrane przez jej dzieci, z którymi spędzała wakacje na Malediwach. Tak przynajmniej twierdzi sama zatrzymana.
Najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy, że taki proceder jest nielegalny lub liczyła, że wyjdzie z lotniska niezauważona. Izba Administracji Skarbowej w Warszawie, nadmienia, że piecze nad międzynarodowym obrotem okazami niektórych gatunków roślin i zwierząt sprawuje konwencja CITES.
A przestępstwo jakiego dopuściła się kobieta obarczone jest grzywną lub nawet karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Już nie pierwszy raz Izba Administracji Skarbowej w Warszawie uczula by przed przywozem tego typu pamiątek upewnić się, czy nie są one objęte przepisami dotyczącymi ochrony dzikiej fauny i flory. Jak widać, konsekwencje takiego z pozoru niewinnego zachowania, mogą przysporzyć nam wielu problemów.