Atrakcje Safranbolu – historyczne domki i wspaniałe meczety

Safranbolu leży blisko Morza Czarnego i Ankary. Tajemnicze dla wielu miasteczko to prawdziwa oaza spokoju i niezwykłe centrum tureckiego dziedzictwa. Dobrze zachowana architektura z czasów osmańskich, zgromadzona jest w postaci meczetów i charakterystycznych białych domków. M.in. dla nich warto przyjechać do Safranbolu.

Mimo figurowania na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, położone w dolinach atrakcje Safranbolu, nie cieszą się wcale sporą popularnością. Tym lepiej odnajdą się tutaj turyści, którzy lubią klimat powolnego, dokładnego zwiedzania i naturalności oferowanych zabytków. A jest ich naprawdę sporo.

Miasto urokliwych domów

Obraz Bedirhan Kaya Pixabay

To, co na początku najbardziej przykuwa w Safranbolu, to prastare, kilkukondygnacyjne, białe domy. Dawniej w większości należały do bogatych kupców i ich tureckich familii, ale ich drewniano-ceglana architektura tylko z pozoru wydaje się zdradzać przeszłość. Historia około tysiąca budynków sięga końca XVIII wieku. Niestety najstarsze nie zostały objęte programem rewitalizacji, który rozpoczął się w 1975 roku. Nawet po odnowieniu, ze względu na niepewny stan, nie byłyby możliwe do zwiedzania. Mimo to, większość specyficznych domostw jest otwartych, a w dodatku pełnią one funkcje muzealne. Spora liczba pokoi ukazuje zmiany zachodzące w tureckiej historii wraz z otomańskim dziedzictwem wystroju ścian i sufitów, a także zdobieniami dodatków: zasłon czy klamek. Wejście do jednego z takich domów to pozycja obowiązkowa w safranbolskiej marszrucie.

Atrakcje Safranbolu tkwią w zwiedzaniu

Serce miasta, poza całością centralnej dzielnicy Çarşı, tworzą: powstały w 1779 roku meczet Kazdagi, który wyróżnia się znacznie dachem w kształcie stożka wraz z dachówkami, przypominającymi ornamentykę kościelną, a także datowane na połowę XVII wieku osmańskie łaźnie Cinci Hamam. Nad zarysem budowli górują dwie ogromne kopuły, które we wnętrzu rzucają światło na miejsca kąpieli.

W tym samym czasie wybudowano także inny, leżący niedaleko zabytek Cinci Han. Coś, co można nazwać współczesną galerią albo wielkim pasażem handlowym z restauracjami, sklepami, a także pokojami, które dawniej służyły do noclegu. Znajdujące się w tym piętrowym budynku 63 pomieszczenia, zwiedzać można wyłącznie w weekend, gdyż wtedy przestrzeń funkcjonuje jako targowisko.

Natomiast turyści żądni muzealnych atrakcji powinni zajrzeć do Kaymakamlar Evi – starego domu z początku XIX wieku. Znajdą tam niespotykaną w kulturze europejskiej architekturę z ciekawym wystrojem wnętrz, żeliwnymi naczyniami i bogato zdobionymi tkaninami. Wstęp kosztuje niecałe 1 USD – aż żal nie skorzystać.

Safranbolu meczetami stoi

Z kolei pomiędzy Kazdagi i Cinci Hamam znaleźć można kolejny, ale nie mniej ważny, bo największy w mieście meczet – Köprülü Mehmet Paşa Camii. Zbudowano go w 1661 roku. Odznacza się przede wszystkim kondygnacją niemal dwustopniowej kopuły, której widok sąsiaduje z postawionym obok minaretem i dużą przestrzenią miejskiego placu z kilkoma fontannami.

Obraz ali konak Pixabay

Meczetów w Safranbolu znaleźć można naprawdę sporo – rozsiane są niemal na całym obszarze miasta. Często też pełnią funkcje domów i muzeów, na co wskazuje ich architektura, a meczetami określane są jedynie z nazwy. Jednym z nich jest pochodzący z końca XIX wieku Kileciler Evi, u którego wejścia należy uiścić symboliczną opłatę. Podobnie rzecz ma się z Karaüzümler Evi. Jednak już Izzet Mehmet Paşa Camii oddaje hołd tradycji. Zbudowany w 1796 roku, składa się z jednej ogromnej kopuły, której towarzyszy wysoki w swej posturze blisko położony minaret.

Panorama i zakupy

Cała wędrówka między zabytkami otoczona jest tureckim klimatem małych uliczek i duchem historii. Ale ci, którzy uwielbiają pamiątki, koniecznie powinni skierować się do Yemeniciler Arastası. To główne miejsce handlowe w Safranbolu. Jednak bardziej wciąż przypomina targowisko z drobnymi sklepikami niż centrum kupieckie. Co najważniejsze, pozwala turystom na zakup niezapomnianych produktów, w tym jednej z lepszych herbat w Turcji, ale przede wszystkim szafranu. Jego wyroby i popularność wśród mieszkańców jasno wskazują na etymologię nazwy miasta.

Po spotkaniu z miejscowymi rzemieślnikami, handlarzami i kupcami warto wybrać się na wzgórze Hıdırlık Tepesi, aby podziwiać piękną panoramę miasta i atrakcje Safranbolu z oddali. Nad pejzażem sprawnym okiem dostrzec można ruiny dawnych murów obronnych i niemal wklejone w tło tureckie domostwa. Jeżeli spojrzy się na północną stronę, dostrzeże się zbudowany w 1904 roku ratusz, który powstał w zastępstwie warownego zamku. Dotarcie do niego nie stanowi kłopotu. To tylko dwa kilometry od centrum miasta. Gdy nogi zawiodą, warto podjechać dolmuszem, czyli tureckim autobusem. Cena biletu wynosi 0,2 USD.

Obraz ali konak Pixabay

Wskazówki, jak dotrzeć

Przez piękne, acz dość kłopotliwe położenie, do Safranbolu nie można tak łatwo dotrzeć. Konieczne jest przemieszczenie się z nieopodal leżącego, większego miasta. Najbliższa miejscowość to Kastamonu, która oddalona jest o 2,5 godziny jazdy autobusem. Jednak lepiej wybrać lot z Warszawy do Ankary, bo stolica Turcji leży tylko 3,5 godziny od Safranbolu. Lot z przesiadką w Stambule trwa pięć godzin. Później wystarczy skorzystać z miejscowego busa, który zabierze nas do samego centrum miasta Safranbolu Çarşı. Cena biletu to 3,5 USD.

Już tam, najlepiej po podróży, posilić się prawdziwym, znanym z opowiadań kebabem, który jest naprawdę sporego rozmiaru. Jednak noclegu lepiej poszukać w zdecydowanie tańszej okolicy. Na przykład w Kıranköy – to tam na wzgórzu znajduje się miejski ratusz i na wszystko można spojrzeć z dystansem.

Dodaj komentarz