Chile otwiera granice…dla każdego!
Chile po blisko 9 miesięcznej przerwie na nowo otworzy się na turystów z całego świata. Nastąpi to wraz z początkiem grudnia. I to na tyle z pozytywnych informacji. Ponieważ żeby przekroczyć granicę niezbędne będzie okazanie negatywnego wyniku testu na covid-19. Tym samym kwarantanna nie będzie konieczna.
Ten niepowtarzalny kraj, położony na obszarze czterech stref klimatycznych, gdzie występują jednocześnie, góry, pustynie, lodowce, wulkany i rajskie plaże był niedostępny od 17 marca. Jednak już za 2 tygodnie zamierza na nowo przywitać obywateli wszystkich narodowości.
Przy czym, nie będzie tu brany pod uwagę współczynnik zakażeń w kraju z którego przylatuje dany turysta. Niemniej, żeby postawić nogę na terenie tego południowoamerykańskiego kraju konieczne będzie spełnienie kilku warunków. Kluczowym z nich jest przedstawienie negatywnego wyniku na obecność wirusa, przez co kwarantanna będzie miała charakter dobrowolny.
Co nie zmienia faktu, że przez pierwsze 14 dni od przyjazdu zarówno turyści jak i miejscowi przylatujący do Chile będą monitorowani przez specjalną aplikację. Każdy kto przyleci do tego kraju, będzie musiał ją pobrać na telefon i regularnie podawać swą lokalizację. Jednym z mniej dokuczliwych wymogów, będzie wypełnienie formularza lokalizacyjnego. Należy w nim podać miejsce zakwaterowania oraz aktualny stan naszego zdrowia.
W chwili obecnej, jedynym lotniskiem na którym będą lądować samoloty z turystami będzie port w Santiago de Chile.
Więcej szczegółów odnośnie wjazdu na terytorium Chile poznamy wkrótce.