Holenderskie miasteczka, które pokochasz

Z czym kojarzy nam się Holandia? Z tulipanami, wiatrakami i żółtym serem. Tymczasem przyjeżdżając do tego pięknego kraju najczęściej lądujemy w Amsterdamie lub Eindhoven i widzimy przede wszystkim duże, typowe europejskie miasto. A gdzie zobaczymy Holandię rodem z pocztówki? Przeczytajcie!

Na szczęście niezależnie od postępu techniki, w Holandii wciąż zachowały się niewielkie miejscowości, w których czas jakby się zatrzymał. I całe szczęście – dzięki takim miejscom, jak te, duch Holandii nie ginie. Gdzie jest wiecznie żywy?

Edam

Ser edamski kojarzą wszyscy. A miejscowość Edam? Już niekoniecznie. Tymczasem stąd właśnie ser ten się wywodzi i do dziś jest tam sprzedawany na serowym targu. Od niemal 20 lat raz do roku organizowany jest bazar, któremu towarzyszy historyczna otoczka – tradycyjne stroje, inscenizacje i festyn – ser gra tu główną rolę, ale wiele osób przyjeżdża tu po prostu, aby poczuć klimat dawnej Holandii. To możliwe także dzięki architekturze – w miasteczku pospacerować można wokół dawnych budynków, po historycznych już uliczkach. Typowy holenderski układ miasta sprawia, że czujemy się w nim niczym sto lat temu. A o to przecież chodzi!

Giethoorn

Niektórzy mówią, że to „holenderska Wenecja”. Domki osadzone są pomiędzy kanałami, przecina je ponad 170 mostów, a jezdnie nie istnieją. Dzięki temu mieszkańcy nie stresują się korkami, spaliny nie niszczą powietrza, a piesi nie wpadają pod koła. No i ten widok – dużo tu zieleni i kojących wzrok widoków. Kanały wodne łącznie liczą ponad 90 km, a turyści pokochali to miejsce – spotkają tu ciszę, spokój i tyle zieleni, że nacieszą oczy na cały rok pracy w dużym mieście. Do tego typowe holenderskie domki – od razu widać, że to architektura tego kraju. Aż chce się tam wracać!

 

Marken

To kolejne urokliwe miejsce, tym razem dawna wyspa – obecnie połączona z lądem. Dawniej jej mieszkańcy żyli głównie z rybołówstwa, obecnie z uprawy roli. Turyści bardzo chętnie zjeżdżają do Marken – ponieważ tak długo było odcięte od reszty kraju, zachowały się wypracowane przez lata zwyczaje i osobny dialekt. To zachęca do odwiedzenia wioski, traktowanej nieco jak skansen dawnej Holandii. Wszystkie domy są zbudowane z drewna, pomalowane na ciemne kolory. Odwiedzić możemy tam stary kościół i portową dzielnicę z piękną latarnią morską. Co ciekawe, do miasta nie wjeżdża się autem – trzeba zostawić je na parkingu przed Marken. Jest spokojnie i powolnie. Idealnie na urlop!

Niektóre holenderskie miasteczka zostały zachowane w dawnej formie. Do dziś mieszkają tam rodziny, i choć oczywiście korzystają z dobrodziejstw techniki, nie pozwalają zapomnieć o pięknie ich ojczyzny. Przy okazji wizyty w Holandii, warto odwiedzić któreś ze wspomnianych miejsc.