Najlepsze festiwale kulinarne w Europie
Smakosze z całego świata zjeżdżają się na kontynent europejski na setki festiwali kulinarnych – od tych najbardziej znanych i cenionych, aż po wyspecjalizowane imprezy, odwiedzane przez niewielkie grupki o wyrafinowanym guście. Które z wydarzeń powinny być celem urlopowego wyjazdu?
Maltańskie truskawki w Mġarr
Organizowane w kwietniu Festa Frawli to prawdziwe święto dla wielbicieli truskawek. Te znane i cenione przez Polaków owoce przyrządzić można na setki zaskakujących sposobów i nigdzie nie da się poznać ich tak dużo, jak na maltańskim festiwalu.
Jednodniowe, niedzielne święto obchodzone jest we wspaniałej, tradycyjnej atmosferze śródziemnomorskiej wsi o bogatych tradycjach agroturystycznych. Prócz kosztowania niecodziennych truskawkowych wyrobów, wizytę w tym miejscu umilają dźwięki granej na żywo muzyki. Festiwal w Mġarr jest więc świetnym miejscem na weekendowy wypad, będący wspaniałym doświadczeniem nie tylko dla żołądka. Kto oprze się bowiem rustykalnej pokusie czerwonych i słodkich pereł, doprawionej dodatkowo sosem kulturalnym?
Przeszkodą w docieraniu na wiejskie festiwale kulinarne w Europie bywają spore odległości, dzielące prowincję od popularnych lotnisk. Niewielkie terytorium Malty sprawia, ze dojazd do tak interesującego miejsca nie stanowi problemu. Po wylądowaniu na lotnisku Malta Luqa (docierają tam samoloty z wielu lotnisk w Polsce) wystarczy wynająć samochód i przebyć niecałe trzydzieści kilometrów, które oddzielają port lotniczy od truskawkowej rozkoszy w Mġarr.
Uliczne festiwale kulinarne w Europie – Londyn
Bardzo ciekawą niszą kulinarną jest tzw. street food – uliczne jedzenie (lub, jak wolą niektórzy, uliczne żarcie). Imprezy z nią związane cieszą się w Europie coraz większą popularnością. Godnym polecenia festiwalem jest trwający od maja do września Street Feast w Londynie. Podobnie jak w przypadku opisywanego niżej Paryża, do stolicy Wielkiej Brytanii można dolecieć z większości miast w Polsce bez konieczności przesiadki.
Przez dwadzieścia tygodni w każdy piątek i sobotę w Dalston Yard przy ulicy Hartwell zbiera się śmietanka londyńskich dostawców ulicznego jedzenia, aby dostarczyć wielbicielom szybkich potraw jak najlepszych wrażeń kulinarnych. Oferta sprzedawców nie ogranicza się tylko i wyłącznie do hamburgerów, hot-dogów i frytek, o których myśli się w kontekście ulicznego jedzenia w pierwszej kolejności. Przyrządzone przez brytyjskich specjalistów pizze, homary i dania barbeque pieszczą podniebienie zdecydowanie lepiej niż sztampowe dania podawane w przydworcowych budkach. Wielbicielom zabawy z pewnością spodoba się szeroki wybór alkoholi: regionalne piwa oraz smaczne koktajle mieszają się na Streat Feast z najlepszymi dżinami czy eleganckim winem. Dodatkową atrakcją jest kino na świeżym powietrzu. Może nachos do tego?
Paryskie innowacje
Nie wszystkie festiwale kulinarne w Europie pretendują do miana największych i najlepszych na świecie, ale jeśli już to robią, ciężko zarzucić ich organizatorom pychę lub nadmierną wiarę w siebie. Październikowe Międzynarodowe Targi Żywności SIAL przyciągają do Paryża niemal sześć tysięcy wystawców oraz liczną, międzynarodową publikę. Dlaczego warto być wśród kilkudziesięciu tysięcy ludzi odwiedzających ten festiwal? Jednym z głównych argumentów, przemawiających za braniem udziału w wydarzeniach tego typu, jest możliwość poznania wielu nowych smaków.
Festiwal SIAL promuje nie tylko odkrywanie niesamowitych doznań kulinarnych, ale i śledzenie innowacji na rynku żywnościowym. Pięćdziesięcioletnie doświadczenie organizatorów pozwala im na perfekcyjne przygotowywanie szeregu atrakcji związanych z tematyką żywieniową. Imprezy kulinarne nie muszą polegać wyłącznie na jedzeniu dań przygotowanych przez najlepszych restauratorów. Równie ważne jest rozwijanie wiedzy oraz dzielenie się rynkowymi doświadczeniami, który to cele realizowane są na festiwalu podczas pasjonujących prezentacji oraz debat. Jeżeli spojrzenie w kulinarną przyszłość wydaje Ci się świetnym pomysłem, nie wahaj się odwiedzić właśnie tego miejsca. Niestety, umiejscowienie targów w terminie jesiennym nie sprzyja celom turystycznym, co może dyskwalifikować je w oczach wielu podróżników.