Sri Lanka od stycznia przywita z powrotem turystów, ale z pewnymi wyjątkami
Decyzją przewodniczącego d/s turystyki, Sri Lanka przywita na nowo turystów już od 1 stycznia. Przy okazji zostaną też otwarte krajowe lotniska. Jednak i tu nie obejdzie się bez restrykcji.
Żeby podreperować, nadszarpniętą przez pandemię turystykę i jednocześnie udaremnić dalsze rozprzestrzenianie się wirusa, rząd we współpracy ze Sri Lanka Tourism Development Authority (SLTDA) opracowali nowe regulacje. Pomysł zyskał też aprobatę tamtejszego prezydenta.
Przyjrzyjmy się zatem tym nowym zasadom. Przede wszystkim przez pierwsze dwa tygodnie pobytu możemy mieszkać tylko w wybranych certyfikowanych hotelach. Wybór jest jednak spory, bo na liście znalazły się setki obiektów z różnych poziomów cenowych. I co ważne, podczas pobytu mamy do dyspozycji wszystkie usługi dodatkowe/ towarzyszące, które są w ofercie hotelu. Gorzej niestety wygląda sprawa ze zwiedzaniem. Jest ono możliwe wyłącznie na podstawie zakupionej wycieczki fakultatywnej. Zatem zwolennicy zwiedzania na własną rękę będą z pewnością niepocieszeni.
A co po upływie dwóch tygodni? Po tym czasie możemy zmienić miejsce noclegowe bez żadnych ograniczeń. Wówczas dopuszcza się zwiedzanie indywidualne, ale w towarzystwie licencjonowanego przewodnika.
Ci z Was, którzy chcieliby polecieć tam na krótki pobyt, póki co nie będą mieli takiej szansy. Do kraju wpuszczani będą tylko turyści, którzy udokumentują opłaconą minimum 14-dniową rezerwację noclegu. W zamian jednak zniesiony zostanie obowiązek kwarantanny. Oprócz tego będziemy musieli okazać negatywny wynik testu, uzyskany najdalej 72 h przed przyjazdem i ubezpieczenie zdrowotne obejmujące leczenie COVID-19.