Stonehenge – tajemniczy kamienny krąg

Podziwiając zabytki, możemy choć na chwilę poczuć się, jakbyśmy przenieśli się w zamierzchłą przeszłość. Zwiedzając zamki, wyobrażamy sobie rycerzy, a w klasztorach mnichów. Co jednak, jeśli nie mamy pojęcia, do czego wykorzystywane było odwiedzane przez nas miejsce? Takie i wiele innych pytań warto zadać sobie przed odwiedzeniem najbardziej znanego brytyjskiego megalitu.

Kto wybudował Stonehenge?

Pierwszą niewiadomą jest tożsamość twórców tego wspaniałego kompleksu. Jedyne właściwie czego możemy być niemal pewni, jest to, że Stonehenge powstało około XXVIII wieku p.n.e. Jego konstruktorzy zamieszkiwali Wyspy Brytyjskie na długo przed pojawieniem się Celtów, z którymi najczęściej kojarzony jest kamienny krąg. Jednak jak w tamtych czasach ustawiono tak ogromne bloki skalne w tak precyzyjny sposób? Według badań, jakie przeprowadzili naukowcy stwierdzono, iż kawałki kamienia pochodzą z południowej Walii, więc musiały zostać przetransportowane na odległość ponad 250 km!

Kalendarz? Świątynia?

Obecnie równie trudne do odkrycia, co techniki zastosowane podczas budowy, są pobudki, jakimi kierowali się twórcy Stonehenge. Większość badaczy skłania się ku dwóm teoriom. Pierwsza z nich zakłada, iż jest to ogromne obserwatorium astronomiczne. Cała konstrukcja miała umożliwić badanie ruchów ciał niebieskich oraz dokładne określanie pór roku. Druga część badaczy skłania się ku koncepcji, iż była to wielka świątynia. Jednak określenie, jakie bóstwa były tu czczone, nastręcza naukowcom większych problemów. Najprawdopodobniej megalityczna konstrukcji służyła do oddawania czci Słońcu lub była ważnym miejscem związanym z kultem przodków, znanym prawie we wszystkich społecznościach prehistorycznych.

Obraz Christophe Schindler Pixabay

A może odpowiedź jest w kosmosie?

Oczywiście wszędzie, gdzie pojawia się takie nagromadzenie tajemnic, jak grzyby po deszczu wyrastają nieco bardziej kontrowersyjne koncepcje. Jedna z nich głosi, że miał być to ogromny drogowskaz dla statków kosmicznych podróżujących po galaktyce. Inna z nich zakładała nawet powiązania kamiennego kręgu z mityczną Atlantydą. Czy wierzyć w którąś z tych teorii? No cóż, każdy powinien sam odpowiedzieć na tak zadane pytanie. Pewnym jest jednak to, że warto wybrać się na wyprawę, aby na własne oczy zobaczyć obiekt, który od lat pobudza wyobraźnię tysięcy badaczy.

Zwiedzanie

Pragnąc odwiedzić, Stonehenge warto poznać nieco informacji dotyczących biletów wstępu. Dorośli muszą uiścić opłatę w wysokości 8 GBP, natomiast wejściówka przeznaczona dla dzieci do lat 15 to koszt rzędu 4.80 GBP. Całość obszaru, na którym położona jest megalityczna konstrukcja, otwarta jest dla zwiedzających od godzin porannych aż do popołudnia. Jest to jednak uzależnione od pory roku i czas ten może nieco ulec zmianie.

Drewniany krąg

Niecałą milę od kamiennego kręgu, położona jest kolejna zagadkowa konstrukcja – Woodhenge. Składa się ona z sześciu okręgów, wyznaczonych przed masywne drewniane kołki. Większość badaczy skłania się ku teorii, iż jest to pozostałość po pochodzącym z XXIV wieku p.n.e. cmentarzysku. Inni naukowcy w regularnych kształtach widzą pozostałości po świątyni jakiegoś dawno zapomnianego kultu. Całość nie robi co prawda tak wielkiego wrażenia jak słynne Stonehenge, ale jest wspaniałym dopełnieniem wyprawy w poszukiwaniu śladów po najstarszych mieszkańcach Anglii.

W zapomnianym forcie

Ostatnim z miejsc, jakie można polecić każdemu miłośnikowi odkrywania najdawniejszej historii Wysp Brytyjskich, jest Old Sarum. Pierwsze ślady osadnictwa na tym wzniesieniu datowane są na okres około 3 tysiąclecia p.n.e. Późniejsi mieszkańcy regionu również wysoko cenili sobie walory strategiczne twierdzy. Tu właśnie Sasi bronili się przed inwazją Normanów, a panujący w XII wieku angielski król Henryk I, wybudował tu warowny zamek. Całość popadła w ruinę już w XVI wieku, a dziś należy do najchętniej odwiedzanych zakątków tej części kraju. Na zakończenie warto wspomnieć, iż oprócz niewątpliwych walorów edukacyjnych, miejsce to jest doskonałe dla miłośników ciszy i spokoju. Łąki oraz lasy otaczające zniszczoną twierdzę, tworzą atmosferę sprzyjającą wypoczynkowi i kontemplacji.

Jak dotrzeć do Stonehenge?

Wyprawa do tego wspaniałego zabytku nie jest wcale tak łatwa jak mogłaby się wydawać. Pierwszym krokiem będzie wybranie najlepszego połączenia lotniczego z londyńskim lotniskiem Heathrow. Na szczęście z większości polskich portów lotniczych bez problemu dolecimy do brytyjskiej stolicy nawet za mniej niż 100 PLN. Następnie możemy wybrać, w jaki sposób będziemy kontynuować naszą małą wyprawę. Można skorzystać z pociągu, wypożyczalni samochodów, autobusu lub nawet taksówki. Aby dotrzeć do megalitu, będzie trzeba poświęcić jeszcze około dwóch godzin, znajduje się on bowiem około 140 km na południowy-zachód od Londynu. Jednak można zapewnić, że widok, jaki zastaniemy, jest wart niewygód związanych z podróżą.

Dodaj komentarz