Te kraje po półrocznej izolacji, wznawiają rejsy

Po ponad półrocznej izolacji, te kraje z obszaru Ameryki Południowej, Azji i Afryki, niemal jednogłośnie ogłosiły, że wznawiają rejsy międzynarodowe. Głównym powodem takich działań jest oczywiście ożywienie tamtejszej turystyki.

Kolumbia i Argentyna

Skutki pandemii najbardziej odczuły kraje Ameryki Południowej. Wiele z nich zdecydowało się na bliżej nieokreślony czas zamknąć granice i zawiesić połączenia lotnicze. Jednak najbardziej restrykcyjne przepisy wprowadziła Kolumbia i Argentyna. Po tak długim okresie izolacji, zdecydowały się jednak otworzyć swoją przestrzeń powietrzną.

I tak oto Kolumbia, z dniem 1 września przywróciła loty krajowe. Z kolei ruch międzynarodowy ma zostać wznowiony 21 września, jednak z małymi wyjątkami. W pierwszym etapie, rejsy miałyby się odbywać m.in. do Turcji, USA, Brazylii czy Meksyku. Co ciekawe, takie połączenia będą możliwe tylko z określonych lotnisk tj. Kartagena, Cali i Medellin. Pomimo odbywających się już lotów krajowych, nadal nie będzie można podróżować do Bogoty. Wynika to z najwyższego współczynnika osób zakażonych na terenie kraju.

W ślad za Kolumbią ma podążyć Argentyna. Według nieoficjalnych źródeł ma to nastąpić w dniu 1 października. Ustalenia te dotyczą zaróno lotów krajowych jak i międzynarodowych.

Jordania

Jak już pisaliśmy na początku września, w miniony wtorek Jordania także postanowiła wyjść z odosobnienia.  Kraj ten zdobył ogromną popularność wśród Polaków, dzięki uruchomieniu lotów przez Ryanair-a. Początkowo będzie to zaledwie 6 rejsów dziennie, jednak z czasem siatka ta będzie się rozszerzać. Tak czy inaczej, patrząc na wprowadzone przez rząd Jordanii restrykcje, „chętnych będzie jak na lekarstwo”. 

Oman

Władze Omanu  ogłosiły niedawno, że loty międzynarodowe z i do tego kraju zostaną wznowione 1 października. Na szczegóły wciąż czekamy, ale miejscowe media podają, że najprawdopodobniej Oman będzie kategoryzował kraje w zależności od stopnia nowych zakażeń COVID-19 i na tej podstawie otwierane będą kolejne połączenia. Jednocześnie wznowieniem lotów międzynarodowych pochwaliła się też linia Oman Air.  Czekamy też na szczegóły dotyczące warunków wjazdu do kraju. Wszystko wskazuje na to, że Oman postawi na testy, które będą wykonywane na lotnisku.

Zimbabwe

Przenieśmy się teraz do Afryki. Tutaj, państwem, które podjęło podobną inicjatywę jest Zimbabwe. Co prawda pierwsze loty krajowe wystartowały już w ubiegły czwartek, jednak ruch międzynarodowy powróci dopiero 1 października. Jakim obwarowaniom będziemy musieli się poddać? W tym przypadku konieczne będzie jedynie okazanie negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, wykonanego najpóźniej 48 godzin przed lotem.

Nigeria

W pierwszy weekend września, po półrocznej stagnacji, loty międzynarodowe przywróciła też Nigeria. Pierwszym przewoźnikiem, który przyleciał do tego kraju, był libański Middle Eastern Airlines. Ale loty do tego kraju wznowiła też już linia British Airways, a także Qatar Airways. Co ciekawe, nigeryjskie władze same wybierają przewoźników, którzy mają prawo do wykonywania lotów do tego kraju. Takową zgodę uzyskały m.in. Turkish Airlines, Delta, Etiopian, Kenya Airways czy Virgin Atlantic. Pozwolenia natomiast nie dostały np. Lufthansa, Air France, KLM czy Etihad. Rząd Nigerii tłumaczy, że przyzwolenia na loty nie dostaną na razie przewoźnicy z krajów, do których nie mogą latać nigeryjskie linie lotnicze lub których rządy utrudniały Nigerii realizację lotów repatriacyjnych dla obywateli tego kraju.

Dodaj komentarz