Władze Argentyny nakładają podatek na pasażerów lotów międzynarodowych
Zaraz na początku października, władze Argentyny postanowiły przywrócić loty międzynarodowe. Na pierwszy rzut oka, brzmi optymistycznie, jednak gdyby przyjrzeć się temu dokładniej to okazuje się, że za tym wszystkim stoi…dodatkowa opłata. Mówiąc precyzyjniej – podatek w wysokości 35 % każdego biletu na loty międzynarodowe!
Przypomnijmy, że Argentyna jest jednym z najdłużej “zamkniętych” krajów świata. Taka sytuacja utrzymuje się od połowy marca aż do dnia dzisiejszego. Od 11 października ma się to zmienić. Niestety, mimo uszczelnienia granic i zastosowaniu szeregu dodatkowych obostrzeń, wirusa nie udało się okiełznać. Świadczy o tym odsetek zakażonych na poziomie 711 tysięcy osób.
Przy okazji wznowienia rejsów międzynarodowych, Argentyna wprowadziła nowy podatek od biletów na loty międzynarodowe. Z kolei takim regulacjom sprzeciwiają linie lotnicze, pasażerowie oraz sama IATA. IATA twierdzi, że władze Argentyny, nakładając na pasażerów dodatkowy podatek, ryzykują odcięciem komunikacyjnym od reszty świata. Jeśli przyjrzeć się temu bliżej, to już teraz Argentyna ma bardzo wysokie lotnicze podatki – 37 % stawkę od wszystkich biletów oraz opłaty w wysokości 69 USD od każdego międzynarodowego pasażera.
Nowy podatek osłabi raczkujący popyt i spowolni jakiekolwiek ożywienie gospodarcze – twierdzi IATA.
Ta decyzja nie mogła przyjść w gorszym momencie – mówi Maria Jose Taveira z IATA.
Jak informują miejscowe media, podatek wejdzie w życie niezwłocznie po wznowieniu lotów międzynarodowych.