Zachwycające szlaki w Tatrach

Urlop w polskich górach to idealny pomysł dla tych, którzy od leżenia na plaży i popijania drinków z palemką wolą aktywny wypoczynek. Tatry spełnią oczekiwania zarówno doświadczonych miłośników górskich wędrówek, którzy poszukują coraz trudniejszych wyzwań, jak i świeżo upieczonych adeptów wspinaczki.

Brunatne szlaki w Tatrach – spacer grzbietem Czerwonych Wierchów

Czerwone Wierchy to jedno z najbardziej malowniczych pasm górskich w Tatrach. Składają się one z czterech szczytów- są to: Kopa Kondracka, Małołączniak, Krzesanica i Ciemniak. Najpiękniejsze widoki roztaczają się z grani Czerwonych

Wierchów wczesną jesienią, kiedy to porastająca je roślinność brunatnieje i cały masyw górski przybiera bardzo charakterystyczną barwę (stąd właśnie wzięła się jego nazwa).

Jak się tam dostać? Zacznijmy od początku. Najpierw musimy udać się do Kuźnic. Znajduje się tutaj dolna stacja kolejki na Kasprowy Wierch, jak również początek wielu szlaków, prowadzących na różne tatrzańskie szczyty. My, chcąc dotrzeć na Czerwone Wierchy, wybieramy niebieski szlak, który po nieco ponad godzinie doprowadzi nas do schroniska na Hali Kondratowej. Ten uroczy, przytulny domek, który przynosi turystom chwilę wytchnienia przed dalszą wspinaczką, to najmniejsze schronisko w Tatrach. Roztacza się z niego wspaniały widok. Po energetycznym posiłku ruszamy dalej, wybierając zielony szlak. Po około półtoragodzinnej wędrówce dotrzemy do Przełęczy pod Kopą Kondracką. Tutaj czeka na nas ławeczka, na której możemy chwilę odpocząć. Teraz przed nami już tylko chwila marszu pod górę- wybieramy czerwony szlak i 20 minut później jesteśmy już na pierwszym szczycie Czerwonych Wierchów – czyli na Kopie Kondrackiej, znajdującej się na wysokości 2005 metrów. Czeka nas teraz przyjemny, obfitujący w przepiękne widoki spacer granią. Wciąż podążamy czerwonym szlakiem, który bezpiecznie przeprowadzi nas przez wszystkie cztery szczyty Czerwonych Wierchów. To jedna z najprostszych tras w Tatrach, jednak znalezienie się tu wymaga trochę wysiłku.

Malowniczy krajobraz Doliny Pięciu Stawów Polskich

Trasa z Palenicy Białczańskiej, gdzie można zostawić swój samochód, do Morskiego Oka, jest zdecydowanie najbardziej popularna wśród turystów. Nic dziwnego, bowiem jest ona bardzo wygodna (asfaltowa). Jest jednak dosyć długa- odległość od parkingu w Palenicy do Morskiego Oka to ponad 9 km. W zależności od tego, ile robimy postojów i jaką mamy kondycję, zajmie nam to od 2 do 3 godzin, ale to, co zobaczymy, gdy już tam dotrzemy, jest warte tego poświęconego czasu. Mimo że Morskie Oko jest prawie zawsze zatłoczone i trudno tam znaleźć pusty zakątek na cichą kontemplację natury, to jednak trzeba przyznać, że to jedno z najpiękniejszych miejsc nie tylko w Tatrach, ale i w całej Polsce.

Po tej długiej wędrówce oczywiście należy nam się chwila odpoczynku, kubek gorącej kawy i dobry obiad, które z pewnością znajdziemy w schronisku nad Morskim Okiem. Potem wyruszamy niebieskim szlakiem do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Teoretycznie droga do celu powinna zająć nam około 2 godzin. Jednak wybierając tę trasę, prowadzącą przez Świstówkę Roztocką, prawdopodobnie będziemy czuć się zmuszeni do licznych postojów w celu uchwycenia zachwycających widoków na zdjęciach, bowiem, jak prawie wszystkie szlaki w Tatrach, ten również z nich słynie. Co gorsza presja robienia zdjęć nie ustanie w momencie dotarcia do Doliny Pięciu Stawów, ponieważ tam również wiele razy krajobraz zaprze nam dech w piersiach!

Morskie Oko, fot. Adrian Dera
Morskie Oko, fot. Adrian Dera

Rowerem po górskich dróżkach w Dolinie Chochołowskiej

A teraz czas na mniej wymagające szlaki. W Tatrach znajdą coś dla siebie również ci, którzy od wspinaczek wolą piesze wędrówki po płaskim terenie. Oni też mogą liczyć na niezapomniane widoki!

Szlak prowadzący przez Dolinę Chochołowską ma ponad 10 km, ale ze względu na roztaczające się tam krajobrazy ten spacer w ogóle się nie dłuży. Idąc niespiesznym krokiem po około dwóch godzinach dotrzemy do największego schroniska w Tatrach. Na tym szlaku trafimy na tablice upamiętniające wizytę papieża Jana Pawła II w Dolinie Chochołowskiej. Znajduje się tam także kaplica pw. Jana Chrzciciela, gdzie w sezonie codziennie o godzinie 13 odprawiana jest Msza Święta.

Dolina Chochołowska ma jeszcze jedną zaletę- istnieje tutaj możliwość wypożyczenia roweru i przemierzania tej pięknej okolicy na dwóch kółkach. To nie tylko duża oszczędność czasu, ale też ogromna przyjemność!

Dolina Chochołowska fot. Mariusz Chilmon https://flic.kr/p/5qNK8T CC BY 2.0 https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/
Dolina Chochołowska fot. Mariusz Chilmon https://flic.kr/p/5qNK8T CC BY 2.0 https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

Szlaki w Tatrach dla wymagających – z Hali Gąsienicowej na Skrajny Granat

A teraz szlak dla bardziej doświadczonych wspinaczy- prowadzący na Skrajny Granat. Rozpoczyna się on w Kuźnicach- stamtąd udajemy się niebieskim szlakiem w kierunku Hali Gąsienicowej. Po około dwóch godzinach marszu naszym oczom ukaże się właśnie czarująca Hala Gąsienicowa oraz schronisko Murowaniec. Następnie kierujemy się zgodnie z drogowskazami nad Czarny Staw Gąsienicowy. Po około 30 minutach znajdziemy się na miejscu. Potem, podążając jego lewą stroną dojdziemy do drogowskazu na Granaty- wybieramy właśnie tę drogę- idziemy od teraz tak, jak prowadzi nas żółty szlak. Tutaj robi się coraz bardziej stromo. Najpierw maszerujemy po kamiennych stopniach, później nasza trasa biegnie wśród skał- konieczne jest pomaganie sobie rękami. Musimy też być przygotowani na tym szlaku na wspinanie się przy pomocy łańcuchów. Ta trasa nie należy do najłatwiejszych- na pewno nie jest wskazana dla tych, którzy dopiero od niedawna chodzą po górach. Ci, którzy osiągną grań Skrajnego Granatu mogą albo powrócić do Hali tą samą drogą, albo kontynuować wyprawę Orlą Percią. Opcję numer dwa powinni wybierać tylko ci, którzy czują się w górach naprawdę pewnie!

Wybierając się w góry, nie zapominajmy o odpowiednim ekwipunku. Przede wszystkim musimy wyposażyć się w dobrze rozchodzone buty na grubej podeszwie, wygodnym stroju, dodatkowym polarze lub kurtce (bo im wyżej wejdziemy, tym będzie nam zimniej). Oprócz tego niezbędna jest duża ilość wody (około 1,5 litra na osobę) i kanapki z pełnoziarnistego chleba, gdyż po drodze na pewno zgłodniejemy. Przyda nam się też czekolada lub baton, ponieważ są wysokokaloryczne, i dzięki nim zyskamy energię. Poza tym ważne jest, żeby mieć naładowany telefon komórkowy, a w nim aktualny numer do TOPRu.

Czas spędzony na górskich szlakach nigdy nie jest stracony. To idealny pomysł na aktywne spędzenie urlopu. Jednak przed wyprawą w góry musimy się do niej dobrze przygotować- nie tylko pod względem kondycji, ale też pod względem wiedzy na temat zasad bezpieczeństwa, których musimy tam przestrzegać.

Dodaj komentarz