4 polskie porty lotnicze zagrożone

Jak przewiduje szef PPL Mariusz Szpikowski, przynajmniej 4 polskie porty lotnicze czeka na moment, aż ziści się ” czarny scenariusz”. Tym punktem kulminacyjnym ma być pożegnanie się z pasażerami i w konsekwencji zamknięcie działalności. Uważa także, że niektóre lotniska nie wytrzymają kryzysu wywołanego pandemią. Przysłowiowym „gwoździem do trumny” jest brak zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla polskich lotnisk.

 

Przypomnijmy, że według wstępnych ustaleń Komisji Europejskiej, mowa tu o kwocie 142 mln PLN, która miałaby zostać podzielona między wszystkie lotniska. Na tego rodzaju wsparcie, polskie lotniska czekają już od maja. Teraz okazuje się, że przedstawiciele z Brukseli nie wyrazili na dofinansowanie w tej formie. Komisja Europejska zwrócił albowiem uwagę, że rekompensata za straty wywołane epidemią COVID-19 nie wymaga odwoływania się do pomocy publicznej. Docelowo, środki na ten cel mają pochodzić z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, a ich podziału dokona odpowiedni minister. I choć jest to pewnego rodzaju pocieszenie, to przez zawiłą biurokrację, proces ten niepotrzebnie się przeciąga.

 

Które polskie porty lotnicze odczuły skutki epidemii najbardziej?

Jak można się domyślić, skutki epidemii, najdotkliwiej odczuwają te mniejsze porty lotnicze. Szczególnie zagrożone wydają się być porty w Bydgoszczy czy Szczecinie. Zresztą kilka miesięcy temu zarządcy, przywołanych lotnisk, alarmowali w tej sprawie do rządu. Prognoza Mariusza Szpikowskiego jest dość przytłaczająca. Twierdzi on, że przetrwają jedynie najsilniejsi. Zatem jakim portom grozi upadłość? Być może będzie to dla Was zaskoczeniem, ale według Szpikowskiego na liście widnieje Modlin, a spółka, która trzyma piecze nad lotniskiem, kwalifikuje się do „zasilenia” grona bankrutów. Podobny los czeka lotnisko w Goleniowie, gdzie PPL jako udziałowca portu toczy spór z marszałkiem województwa zachodniopomorskiego. A trzymujący się konflikt, może skończyć upadłością lotniska w Goleniowie.

Co do pozostałych portów padły z ust szefa PPL następujące słowa: “nad istnieniem niektórych lotnisk będzie trzeba się zastanowić, bo nie jest pewne czy takie lotniska jak Lublin czy Łódź mają odpowiedni potencjał do kontynuowania działalności”.

Dodaj komentarz