Moskwa, dzień szósty: Dom Bułhakowa. Moskwa i jej szatan
Dla niektórych osób odwiedzenie Moskwy to jedynie wizyta na Placu Czerwonym i zakup matrioszki. Jednak odwiedzając rosyjską stolicę, warto pamiętać o mniej zatłoczonych miejscach i atrakcjach. Do takich z całą pewnością należy dom Michaiła Bułhakowa, mieszczący się przy ulicy Bolaszaja Sadowaja. Urządzono w nim klimatyczne muzeum poświęcone życiu i twórczości wielkiego pisarza. Jest to przedostatni dzień intensywnego zwiedzania rosyjskiej stolicy. Później pozostanie ci już tylko dotrzeć na jedno z moskiewskich lotnisk – Szeremietiewo lub Domodiedowo i powrót do domu.
Odwiedzając dom Bułhakowa. Moskwa i jej sekrety
Już przed wejściem do dawnego domu pisarza, poczuć można specyficzny klimat związany z twórczością Bułhakowa. Wewnątrz mieszkanie urządzono bardzo przytulnie i kameralnie. Oprócz licznych wystaw stałych, poświęconych ściśle działalności artystycznej twórcy, władze muzeum przygotowały liczne ekspozycje czasowe. Dodatkowym smaczkiem może być ogromny kot mieszkający w muzeum. Przed otwarciem przeprowadzono casting w celu wybrania najbardziej okazałego futrzaka. Zwierzę miało odnosić się do Behemota z powieści „Mistrz i Małgorzata”. Czasami można zobaczyć go spacerującego po całym domu, jednak przez większość czasu śpi na meblach. Obecnie jest on ulubieńcem wszystkich odwiedzających. Od 2009 roku między wszystkimi miejscami związanymi z twórczością Bułhakowa, kursuje stylizowany na tramwaj, autobus 302-bis. Cieszy się niesłabnącą popularnością zarówno wśród mieszkańców i turystów, podobnie jak i Dom Bułhakowa. Moskwa ma wiele do zaoferowania, szczególnie miłośnikom wielkiej literatury.
Park wesołego satyra i kawałek Chicago w Moskwie
Niedaleko Domu Bułhakowa znajduje się niewielki, lecz niezwykle interesujący ogród. Choć jego nazwa Park Akwarium może być nieco mylący, to warto zatrzymać się w nim na chwilę. Sąsiadujący z teatrem im. Mossowieta, stanowi oazę spokoju w zabieganym mieście. Niewielki, pełen zieleni skwerek skrywa piękną fontannę zwieńczoną rzeźbą satyra grającego na fletni. Opuszczając ten niewielki park, powinieneś koniecznie odwiedzić znane z powieści Bułhakowa Stawy Patriarchy. Wchodząc do Patriarszych Prud (bo taką nazwę noszą one w języku rosyjskim) od strony północnej, z pewnością natkniesz się na ciekawy wieżowiec. Jego bryła przywodzi na myśl chicagowskie drapacze chmur, kojarzące się z latami świetności włoskiej mafii w USA. We wnętrzu co prawda nie skrywa nic ciekawego, jednak widok takiego budynku w centrum Moskwy budzi uzasadniony uśmiech. W końcu mało kto spodziewałby się znaleźć kawałek Chicago w Moskwie.
Nie rozmawiaj z nieznajomymi w Patriarszych Stawach
Po gruntownej renowacji w 2003 roku, park nie przypomina już zapuszczonego zaułka. Piękne, silne drzewa oraz brukowane chodniki doskonale współgrają z pełnym ryb stawem. W parku znajduje się wykonany z brązu pomnik bajkopisarza Iwana Kryłowa, patrzącego z zadumą. Miłośnicy jego twórczości mogą pokusić się o szukanie rozrzuconych po całych Prudach monumentów przedstawiających sceny z utworów tego autora. W parku natkniesz się także na znak, którego nie powinieneś lekceważyć. Informuje on o zakazie rozmowy z nieznajomymi. Szczególnie jeśli są nimi gentleman w cylindrze, podpierający się laską i gruby dwunożny kocur. Też ci kogoś przypominają? 😉