Najlepsze miejsca na narty w Europie

W Europie nie brakuje ośrodków narciarskich, które zapewniają fantastyczną zabawę i niezapomniane doznania na stokach nie tylko zimą, ale i w pozostałych miesiącach roku. Wyboru miejsca docelowego należy jednak dokonać w zależności od własnych upodobań oraz sposobu, w jaki chcemy spędzić zimowy urlop.

Andora, Arinsal – najlepszy ośrodek dla początkujących

Osoby, które dopiero chcą nauczyć się jazdy na nartach lub niedawno rozpoczęły swoją przygodę na stoku, powinny udać się w Pireneje. Właśnie tam, na granicy Francji i Hiszpanii, znajduje się Księstwo Andory, gdzie znajdziemy najlepsze miejsca na narty w Europie. W północno-zachodniej części kraju leży miasteczko Arinsal, które jest znanym ośrodkiem narciarskim. Leży ono między 1550 a 2560 metrem n.p.m. w niezwykle malowniczej scenerii. Ośrodek obfituje w liczne bary i restauracje, oferujące pyszne dania kuchni z całego świata.

Do dyspozycji narciarzy w Arinsal pozostają 63 kilometry tras o różnym stopniu trudności (5 zielonych, 16 niebieskich, 16 czerwonych i 5 czarnych), a także 31 wyciągów. Jest to również doskonałe miejsce dla snowboardzistów, zarówno początkujących, jak i zaawansowanych. Jeżeli wybierasz się na narty z dziećmi, możesz liczyć na fachową pomoc. W Arinsal istnieje kilka programów szkoleniowych, przeznaczonych dla dzieci w określonym wieku, począwszy już od pierwszego roku życia. Dwie godziny nauki kosztują 23-25 EUR, w zależności od wieku.
Ski Pass na sześć dni dla osoby dorosłej kosztuje 186 EUR.

Aby dotrzeć do Arinsal, należy odbyć podróż samolotem do Barcelony, Girony lub Tuluzy. Do Barcelony dotrzemy bezpośrednio z każdego większego miasta w Polsce. Z tamtejszego lotniska, pięć razy dziennie kursują autobusy do Arinsal. Do Girony dolecimy bezpośrednio z Poznania, Krakowa i Wrocławia. Transport do andorskiego ośrodka narciarskiego odbywa się dwa razy dziennie. Z kolei do Tuluzy czeka nas lot z każdego większego lotniska w Polsce, ale z przesiadką. Autobusy do Arinsal kursują dwa razy w ciągu dnia.

Najlepsze miejsca na narty w Europie – Chamonix, Francja

Francuski ośrodek narciarski posiada długą historię, jednak największą popularność przyniosła mu organizacja pierwszych Igrzysk Olimpijskich w 1924 roku. Chamonix leży w przepięknej okolicy, pośród skał. Śniegu i lodu, na wysokości prawie pięciu tysięcy metrów (4,810 m n.p.m.), tuż przy granicy Francji ze Szwajcarią i Włochami.

Ze względu na położenie ośrodka, początkujących narciarze mogą mieć problemy ze znalezieniem odpowiedniej trasy dla siebie. Panują tam natomiast idealne warunki do wspinaczki i narciarstwa ekstremalnego. Nie będą również narzekać doświadczeni snowboardziści. Ośrodek posiada około 170 km tras (15 czarnych, 31 czerwonych, 35 niebieskich i 3 zielone). Na miejscu znajdziemy również snowpark, specjalnie wyznaczoną strefę dla najmłodszych narciarzy, strefę spa, prawie 50 restauracji oraz różnorodne sklepy.

Wieczorem, po szaleństwach na stokach można pobawić się w jednym z wielu barów czy dyskotek, pójść do kina, udać się na zakupy czy zrelaksować się na basenie. Ośrodek Chamonix jest bardzo rozbudowany i dobrze zaopatrzony, dlatego każdy powinien znaleźć tam coś dla siebie.

Za sześć dni zabawy na trasach w pobliżu francuskiego ośrodka osoba dorosła zapłaci 241 EUR. Karnet dla dziecka w wieku 4-15 oraz dla osoby powyżej 65 roku życia kosztuje 204,90 EUR.
Podróż z Polski do Chamonix najlepiej odbyć samolotem. W tym celu należy dolecieć do Genewy, Mediolanu lub Lyonu. Do dwóch pierwszych miast dotrzemy bezpośrednio z Warszawy (do Mediolanu również z Lublina), natomiast do Lyonu przynajmniej z jedną przesiadką z każdego większego lotniska w Polsce. Do Chamonix dostaniemy się stamtąd autobusem lub pociągiem.

Ylläs, Finlandia – narty podczas zorzy

Najlepsze miejsca na narty w Europie zazwyczaj kojarzą się z Alpami. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, co kryje wspaniała Skandynawia. W północnej części Finlandii kryje się największy w tym kraju ośrodek narciarski – Ylläs. Aby tam dotrzeć z Polski, najlepiej wyruszyć samolotem z Warszawy do Kittilä lub Rovaniemi. W obu przypadkach konieczna jest przesiadka w Helsinkach. Pierwsze miasto oddalone jest od Ylläs o 30 km, drugie natomiast o 170, na miejsce dostaniemy się autobusem.

Sezon narciarski w fińskim miasteczku trwa od października do maja. Warto jednak wybrać się tam w grudniu lub na przełomie lutego i marca, kiedy oprócz wspaniałej zabawy, na odwiedzających czeka również podziwianie niezwykłej zorzy polarnej. Ylläs znajduje się na wysokości 719 m n.p.m. Posiada 63 trasy (6 zielonych, 27 niebieskich,. 24 czerwone i 6 czarnych) o łącznej długości 53 km. Na terenie ośrodka znajdziemy również gondolę, wyciąg krzesełkowy oraz 27 innych wyciągów, snowpark, 11 restauracji, a także dwie profesjonalne szkoły narciarstwa. Dodatkowe atrakcje stanowią m.in.: możliwość przejażdżki zaprzęgiem psów lub wyprawa w rakietach śnieżnych, wędkowanie w przeręblu czy kąpiel w lodowatej wodzie. Atrakcji zatem nie brakuje, dlatego warto spędzić tam przynajmniej tydzień, aby móc do woli się nimi nacieszyć.

Sześciodniowy Ski Pass dla dorosłej osoby w sezonie (20.12.-06.01. oraz 14.02.-03.05.) kosztuje 178 EUR, dla dzieci do 12 oraz osób powyżej 65 roku życia – 106 EUR.