Wyspy Kanaryjskie pokryją koszty leczenia, jeśli zarazimy się wirusem!
Wyspy Kanaryjskie poszły śladami takich państw jak Uzbekistan czy jednej z najchętniej odwiedzanych włoskich wysp – Sycylii. Zobowiązali się pokryć wszelkie koszty związane z leczeniem czy kwarantanną. Z tego „przywileju” będą, mogli skorzystać turyści, którzy podczas pobytu na wyspie zarażą się wirusem.
To jak na razie pierwszy region Hiszpanii, który wyszedł z taką inicjatywą. Powyższe prawo obejmuje turystów z Hiszpanii, jak i pozostałych przyjezdnych. Pod warunkiem, że spędzają oni urlop na jednej z wysp, wchodzących w skład archipelagu. A jest ich łącznie 7. Nowe przepisy będą obowiązywały przez najbliższe 12 miesięcy.
Co obejmuje polisa? Turysta zarażony COVID-19 będzie miał zapewnioną pełną bezpłatną opiekę (a więc leczenie, repatriacje czy ewentualną 14-dniową kwarantannę), której koszty opłacą tamtejsze władze przy współpracy z firmą ubezpieczeniową. Wszystko to w ramach obustronnej umowy.
Warunek jest oczywisty. Do samego zarażenia musi dojść w trakcie pobytu na Wyspach Kanaryjskich. W ten oto sposób, wyspy chcą udowodnić, że są bezpiecznym kierunkiem wakacyjnym. Co ciekawe, tak rzeczywiście jest! Szacuje się, że liczba aktywnych zachorowań na Wyspach Kanaryjskich to zaledwie 166 osób.
Trzeba się natomiast liczyć z takimi obostrzeniami jak: nakaz używania maseczek we wszystkich zamkniętych pomieszczeniach, limity dla osób w barach i restauracjach czy ograniczenie liczby osób pod opieką przewodników turystycznych.