48 godzin w … Nowym Orleanie
Piękne miasto, w którym można poczuć prawdziwie europejski klimat… w sercu Ameryki! Nowy Orlean wypełnia serce uśmiechami ludzi, uszy – jazzem, a żołądki – pikantnymi, kreolskimi daniami. Co warto zobaczyć w tym mieście, gdy ma się jedynie (lub aż!) 48 godzin?
Szczypta historii
Stolica Luizjany – Nowy Orlean – została założona w 1718 roku przez francuskich kolonizatorów. W jej historię wplatają się również hiszpańskie wpływy – miasto znajdowało się pod panowaniem Hiszpanii aż do 1801 roku. Od 1815 Luizjana wraz z Nowym Orleanem stanowią część Stanów Zjednoczonych. Dlaczego przez część swojego istnienia miejsce to zwane było The Crescent City? „Księżycowy” przydomek zyskało dzięki zabudowie rozrastającej się na kształt rogala, gdy miasto wracało do życia po wojnach i było na nowo przywracane dla ludzi, którzy osuszali jego podmokłe tereny.
Rozwijające się z biegiem lat miasto niemal zniknęło pod wodą powodzi powstałych w wyniku przejścia huraganu Catrina. Niewiele zostało po historycznej, latami odnawianej zabudowie, a setki ludzi zostały bez dachu nad głową. Dla miasta katastrofa naturalna była wielką próbą, o czym do dziś świadczą statystyki ludności stolicy Luizjany.
Obecnie odnowione lub zrekonstruowane zostały najważniejsze części miasta. Życie tętni w dzielnicach takich jak French Quarter czy Central City. Jednak pustką nadal straszą przedmieścia Lower Ninth Ward, na których pojedyncze domy zaledwie przetykają pustkę ziemi…
Dzielnica francuska
French Quarter to miejsce, które trzeba zobaczyć spędzając 48 godzin w Nowym Orleanie. Najstarsza i najpiękniejsza dzielnica miasta wypełniona jest ceglaną, pełną uroku zabudową. Jest to też miejsce popularne wśród zamieszkujących Nowy Orlean muzyków jazzowych, których gra wypełnia ulice ciepłymi dźwiękami popularnych swingów. Jackson Square – plac w sercu French Quarter – stanowi główną atrakcję dzielnicy. Właśnie tutaj zbierają się artyści, by zaprezentować tłumom swe umiejętności. Poza muzykami pokazy dają akrobaci, komicy i plastycy…
Poza artystami Jackson Square jest domem dla muzeów poświęconych sztuce i historii miasta. Plac zamyka katedra św. Ludwika. Ulicami French Quarter przechodzi parada z okazji Mardi Gras. Święto odbywające się w Nowym Orleanie zyskało swoją ekspozycję muzealną, która ukazuje charakter i klimat święta. Zobaczyć tu można ubiory królowych balu, ozdoby i pamiątki z dawnych lat. Oprócz kolorowej, radosnej strony miasta, jego dzieje przecięte zniszczeniami huraganu Katrina zobaczyć można w muzeum znajdującym się przy Jackson Square.
Tuż przy granicy francuskiej dzielnicy znajduje się najstarszy cmentarz Nowego Orleanu. Właśnie tutaj pochowani są najznamienitsi mieszkańcy miasta, pośród nagrobków odnaleźć można także mogiłę Marie Leveau – nowoorleańskiej królowej Voo Doo. Według mieszkańców miasta nadal spełnia ona życzenia, ale tylko te niematerialne. Czy trzy znaki X nakreślone ręką na nagrobku i prośba o wypełnienie pragnień naprawdę przynosi rezultaty? Przekonać się o tym można odwiedzając cmentarz St. Louis nr 1., a gdy pragnienie się ziści – należy przynieść 3 dowolne podarki.
48 godzin w Nowym Orleanie wypełnione jazzem!
Od portowego miasta – miejsca handlu niewolnikami – po współczesną ikonę jazzu. Właśnie tak wygląda w skrócie muzyczne korzenie Nowego Orleanu. Coniedzielne spotkania na Placu Congo pozwalały zachować niewolnikom swoją tożsamość, cieszyć się muzyką i na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości. Właśnie w Nowym Orleanie urodził się światowej sławy muzyk jazzowy, Louis Armstrong. Syn robotnika i prostytutki nie miał łatwego dzieciństwa. Gdy trafił do sierocińca, na zawsze zmieniło się jego życie. Właśnie tam rozpoczął naukę gry na trąbce, a dzięki swojemu oryginalnemu stylowi i talentowi w późniejszych latach został członkiem znanych big bandów, by później założyć własny zespół.
Voo doo i smaki Luizjany
Szukasz eliksirów miłosnych, proszków leczących wszelkie dolegliwości, a może chcesz rzucić klątwę? 48 godzin w Nowym Orleanie starczy, by wpaść podczas spaceru na niejeden sklep voo doo. Osoby niezainteresowane magicznymi zakupami mogą zajrzeć do muzeum voo doo, które pomimo niewielkich rozmiarów zawiera ciekawe eksponaty.
Równie tajemniczo przedstawia się sztuka kulinarna rodem z Luizjany – dla europejskich podniebień spróbowanie przysmaków w postaci dań z aligatorów może być ciekawym doświadczeniem 😉 Poza Nowoorleańskimi specjałami na French Market znaleźć można składniki kuchni cajun i kreolskiej, ale i towary z każdego zakątka świata. Osobom gustującym w pikantnych potrawach przypadnie do gustu tutejsze jedzenie – ostrość regionalnej kuchni potrafi solidnie znieczulić niejeden delikatny przełyk 😉 Jambalaya, muffuletta… tych i innych tajemniczo brzmiących potraw można skosztować właśnie w NOLA! Średnio posiłek w restauracji kosztuje kilkanaście dolarów. Rozgrzane kolacją gardło warto schłodzić drinkami serwowanymi w ulicznych barach. We French Quarter alkohol można spożywać w miejscach publicznych, dlatego warto połączyć przyjemne z pożytecznym i wybrać się z nimi na spacer. Czyżby popularny miks alkoholi o wdzięcznej nazwie Hurricane miał swój rodowód w gorzkiej przeszłości miasta?
Poza kosztowaniem potraw i drinków popularnych w Nowym Orleanie, warto poznać ich wytwarzanie…od kuchni! Celebration Distillation jest najstarszą destylarnią whisky w Stanach Zjednoczonych. Odwiedzając wytwórnię znajdującą się w Gentilly można poczuć klimat dawnych lat – zarówno poprzez atmosferę, jak i aromat tutejszych trunków. Wycieczki po destylarni odbywają się od poniedziałku do soboty o 12, 14 i 16, a w niedzielę o 14 i 16. Koszt zwiedzania wynosi 10 USD (40 PLN).
By poczuć klimat i smak miasta, warto odwiedzać różnorodne restauracje i kawiarnie podczas codziennych spacerów. Wśród miejsc, które zapisały się w historii miasta znajduje się Cafe du Monde – wraz ze swoimi słodkimi beignets i aromatycznymi kawami, serwowanymi już od 1862 roku. Kawiarnia jest otwarta przez cały rok, od niedzieli do czwartku w godzinach 6-23, a w piątki i soboty od 6 rano do 1 w nocy.
Informacje praktyczne
Nowy Orlean jest miejscem, w którym miłośnicy jazzu poczują się jak ryby w wodzie. Wszyscy chcący poznać prawdziwą atmosferę (nie tylko muzyczną!) stolicy Luizjany powinni zaplanować podróż pomiędzy marcem a majem – wtedy w mieście goszczą rozmaite festiwale i imprezy. Warte zobaczenia jest Mardi Gras, wypadające na przełomie lutego i marca, a przybywający do miasta w kwietniu z pewnością znajdą coś dla siebie wśród długiej listy lokalnych festiwali jazzowych i kulturowych.
Planując wycieczkę do NOLA należy pamiętać, że przy wjeździe do Stanów Zjednoczonych wymagana jest wiza. Szczegóły jej otrzymania znaleźć można na stronie ambasady amerykańskiej w Polsce. Posiadający wizę mogą wyszukać tanie loty do Stanów Zjednoczonych – oferta przelotów jest naprawdę bogata, a rezerwując wcześniej oszczędza się nawet kilkaset złotych. Do Nowego Orleanu dotrzeć można z wielu amerykańskich lotnisk – możliwy jest również wybór innego środka transportu.
Jeśli szukasz zniżek zajrzyj na tę stronę.
Oficjalna strona Nowego Orleanu pomoże Ci zaplanować wycieczkę.